Ja w Twoim wieku już ciężko pracowałem .. idź do pracy, pozyskaj doświadczenie, zaczynałem gdy miałem 12 lat, na wszystko sobie sam musiałem zapracować, nie miałbym czasu, żeby siedzieć przed komputerem, nie miałem czasu na trenowanie,  ... To teraz takie małe pytanie, czy mimo faktu, że tak ciężko pracowałeś, że tyle lat tak ciężko pracujesz, czy ten okres ciężkiej pracy, sprawił, że dziś nie musisz pracować? Czy ten fakt sprawił, że dziś jesteś szczęśliwym człowiekiem, który ma wszystko czego zapragnie? Czy myślisz, że ta ciężka praca, wtedy i teraz pozwoli Ci nie pracować ciężko za 10 lat? Bo ja myślę, że za 10 lat, również będziesz ciężko pracował, tu nie
chodzi o realizacje marzeń, tu chodzi po prostu o robienie pod kogoś .. rezygnacje z celów ze względu na pracę. Czy, żeby coś robić trzeba być w tym dobrym? Nie, wystarczy to kochać, kochając daną dziedzinę zaczniesz się rozwijać, więc czy warto od najmłodszych lat zatracić się w pierwszej lepszej pracy? Dlaczego w tym czasie nie spełniać swoich marzeń? Dlaczego nie realizować swoich celów? Na starcie zyski nie będą duże, prawdopodobnie nie będzie Ci to przeszkadzało .. lecz z czasem, ze względu na zamiłowanie, zaczniesz pozyskiwać nowe umiejętności, które pozwolą Ci na lepsze wynagrodzenie, aż dojdziesz do momentu w którym wynagrodzenie będzie zbędnym elementem, czymś o co się już nie musisz martwić. Jeżeli faktycznie potknie Ci się noga, to za ciężką pracę możesz zabrać się w późniejszym okresie .. ciężka praca to nie robienie tego czego nienawidzisz, ciężko pracujesz po to, żeby się rozwijać, a robiąc pod kogoś za bardzo się nie rozwiniesz. Więc się rozwijaj, teraz kiedy nie masz obowiązków, jeżeli jesteś wolnym człowiekiem, masz co jeść, gdzie spać, jeżeli nie masz nikogo na utrzymaniu, to co blokuje Cię przed realizacją jak nie Ty sam? To gdzie jesteś i co masz zależało tylko od Ciebie, zadaj sobie pytanie ile godzin dziennie poświęcasz na rozwój swoich umiejętności.. Jeżeli zaangażowałbyś się w to w większym stopniu, to prawdopodobnie już dziś miałbyś z tego duże korzyści, jedna godzina dziennie to nie jest duże zaangażowanie, to jest 1/24 Twojego dnia .. przeciętny sportowiec poświęca 24h na to co robi, chodzi tu o to jak trenuje, jak śpi, co zjada, chodzi o jego podejście mentalne i zaangażowanie .. czy dajesz z siebie tyle ile te osoby które mają co Ty chcesz osiągnąć? Jeżeli nie .. to jak chcesz do tego dojść? Świat daje nam możliwości które kosztują, musisz na to zapracować, jaki sens miałby fakt gdybyś Ty na coś musiał pracować całe życie a ktoś inny miałby to w promocyjnej cenie? To nie świat jest niesprawiedliwy, to Ty jesteś niesprawiedliwy wobec świata i innych ludzi którzy ciężko pracowali kiedy Ty siedziałeś użalając się nad swoim życiem.