Strach jest gorszy.

lutego 21, 2015 Unknown 0 Comments

Pewien z pacjentów usłyszał od lekarzy diagnozę o raku trzustki, został poinformowany, że zostało mu około 8 miesięcy życia. Pacjent faktycznie zmarł po około 8 miesiącach, natomiast okazało się, że przyczyną śmierci wcale nie jest rak, wykazano, że nowotwór nie zdążył się jeszcze rozwinąć, powodem śmierci była sama myśl o tym, że umrze. Taka sytuacja, podobna jak automatyczny budzik, nastawiamy zegarek i potrafimy obudzić się minutę przed włączeniem alarmu. Gdy zaprogramujemy swój umysł do przekonań, że dany produkt działa na nas źle, to tak też będzie działał, mimo faktu, że dany produkt wcale nie jest zły. Podobnie jest z hipochondrykami, słuchamy o objawach danej choroby i okazuje się, że posiadamy takie same objawy, lecz w rzeczywistości wcale chorzy nie jesteśmy, coś na zasadzie urojonej ciąży - objawy są, ciąży brak. Podobny stosunek opiera się na dietetyce, jeżeli będziemy nastawieni na to iż dany produkt jest zły, to źle będzie na nas działał. Jak to się dzieje, że jedna osoba potrafi jeść śmieciowe jedzenie i wyglądać dobrze, natomiast druga żywi się nienagannymi produktami i nie może dorównać osobnikowi pierwszemu? Ludzie tłumaczą się genetyką itd itd, ale jeżeli na tłumaczeniach pozostanie, to nigdy nie przebrniemy danego momentu, ponieważ sami siebie usprawiedliwiamy do poddania się. Na świecie jest coraz więcej informacji związanych z żywieniem, do naszej listy trafiają kolejne produkty których powinniśmy unikać, my postrzegamy daną rzecz i zapisujemy informację w swojej bazie danych, nie sprawdzając, uważając za słuszne. Oczywiście, jest wiele słusznych informacji, ale jest też wiele przykładów pokroju - Dziś dany produkt powinniśmy unikać, za 2 lata naukowcy odkryją, że jednak produkt jest świetny. Dlatego wypada wszystko przeanalizować przed schowaniem do szafki. Nie możemy wszystkiego wyolbrzymiać, ponieważ z tak negatywnym nastawieniem zaczniemy samych siebie niszczyć. ( 3 lata trzymam super dietę, przez przypadek ktoś do mojego szejka proteinowego dosypał 10g cukru [sacharozy], wypijam szejk i po wypiciu dowiaduje się o pomyłce, dochodzę do wniosku, że moja 3 letnia dieta nie miała sensu, wmawiam sobie informacje, że te 10g cukru miało strasznie ogromy wpływ na mój organizm. 3 lata ciężkich treningów, rygorystyczna dieta .. wszystko zaprzepaszczone, podchodzę do lustra i widzę okropną sylwetkę z której kilka godzin wcześniej byłem zadowolony. Moja pasja została zniszczona przez 10g cukru które tak na prawdę nie miały najmniejszego wpływu. Czy jeżeli nie zostałbym poinformowany o dosypaniu cukru, to również zachowałbym się tak samo?) Chodzi tu o nastawienie psychiczne, powinniśmy być zaangażowani w to co robimy, ale obsesja związana z niektórymi sprawami, może dla nas samych być samobójstwem. Trzeba panować nad wszelkimi aspektami, najistotniejszy to nasz własny umysł, dobrze jest się w coś zaangażować, ale zatracenie może sprawić, że z pasji przerodzi się to w nieistniejącą chorobę, która nas niszczy, zamiast budować. Podsumowanie danego tekstu, zaangażuj się w trening, ponieważ elementy związane z treningiem się nie zmieniają, co zostało stworzone to trwa do dziś, może ewentualnie być ulepszane. Natomiast dieta to dieta, dziś produkt jest zdrowy, jutro jest trucizną, więc gdy dojdzie do sytuacji, że kilka lat naszego super zdrowego życia okaże się wtopą i pomyłką naukowców, to może dojść do zrezygnowania i niezłego załamania. Więc ucz się, odżywiaj z głową, dawaj z siebie wszystko i przede wszystkim myśl pozytywnie, bo to pozytywne myślenie pozwoliło Ci rozpocząć Twoją przygodę z daną dziedziną, więc niech będzie z Tobą do końca.

You Might Also Like

0 komentarze: